Potem rzekł Pan: Wielki rozlega się krzyk przeciwko Sodomie i Gomorze, że grzech ich jest bardzo ciężki. Zstąpię więc i zobaczę, czy postępowali we wszystkim tak jak głosi krzyk, który doszedł do mnie, czy nie; muszę to wiedzieć! [Rdz 18, 20-21].
W związku z paradą „sodomitów” w moim rodzimym Krakowie postanowiłem posiedzieć chwilę nad Pismem i bliżej zapoznać się z opowieścią o zniszczeniu Sodomy i Gomory. Polecam wszystkim którzy nawiązują do biblijnej opowieści lekturę gdyż jest bardzo pouczająca.
Wywołali Lota i rzekli do niego: Gdzie są ci mężowie, którzy przyszli do ciebie tej nocy? Wyprowadź ich do nas, abyśmy z nimi poigrali. Wtedy Lot wyszedł do nich do bramy, zamknął drzwi za sobą. I rzekł: Bracia moi, proszę nie czyńcie nic złego! Oto mam dwie córki, które jeszcze nie poznały mężczyzny, wyprowadzę je do was, a wy czyńcie z nimi, co wam się podoba, tylko tym mężom nic nie czyńcie bo weszli pod cień strzechy mojej. [Rdz 19, 5-8].
Dość zaskakujące może się wydawać, że Lot aby bronić swych gości wydaje na pastwę podnieconego tłumu mężczyzn swe młode córki, które najprawdopodobniej byłyby grupowo gwałcone i nie dożyłyby poranka. Robi to Lot - ten jeden jedyny sprawiedliwy w mieście! Ach zaprawdę dziwna była ta niegdysiejsza cnotliwość.
Lecz żona Lota obejrzała się za siebie i stała się słupem soli. [Rdz 19, 26]
Ten fragment trochę upodabnia opowieść o Sodomie i Gomorze do greckich mitów a dokładnie do mitu o Orfeuszu i Eurydyce. Również kończący fragment „Zniszczenie Sodomy i Gomory” ma coś z mitu.
Potem wyszedł Lot z Soaru i zamieszkał w górach, a z nim dwie jego córki. Bał się bowiem mieszkać w Soarze. Zamieszkał więc w jaskini on i dwie jego córki. [...] Pójdź, upójmy ojca naszego winem i śpijmy z nim, aby zachować potomstwo z ojca naszego. Upoiły więc ojca swego winem tej nocy. A starsza weszła i spała ze swym ojcem, ale on nie wiedział ani kiedy się położyła, ani kiedy wstała. Nazajutrz rzekła starsza do młodszej: Oto spałam minionej nocy z ojcem swoim. Upójmy go winem także tej nocy, potem wejdź ty i śpij z nim, a zachowamy z ojca naszego potomstwo.[Rdz 19, 30 32-34]
Gdy za pierwszym razem przeczytałem ten fragment myślałem nawet, że na kartach Biblii ma miejsce orgia. Nic z tych rzeczy. Po prostu pochwała kazirodztwa (!) w imię zachowania rodu. A także alkoholizm. Oceniając z dzisiejszej perspektywy także pedofilia, gdyż kobiety były wyprawiane za mąż niejednokrotnie bardzo młodo, zaś córki Lota „nie poznały jeszcze mężczyzny”.
Mogę sobie wyobrazić, iż zaraz posypią się gromy, że Pisma nie należy rozumieć dosłownie, a traktować należy jako przenośnie, która - tak jak w wypadku przypowieści – porusza ważne moralne kwestie ubierając je w płaszcz metafor. Tylko w tej straszliwej opowieści o zniszczeniu miasta dewiantów nie ma wartościowego przekazu.
